Związkowcy twierdzą, że Orlen chce likwidacji rafinerii. Koncern mówi o jej ratowaniu. Wszystko w ręku fiskusa.
W Rafinerii Trzebinia, należącej do grupy PKN Orlen, doszło wczoraj do spotkania związków zawodowych spółki, władz samorządowymi z przedstawicielami płockiego koncernu. Pracownicy chcieli uzyskać od władz Orlenu wyraźną deklarację w sprawie zapewnienia przyszłości zakładu. Obawiają się, że właściciel chce zlikwidować spółkę i zwolnić większość z 800-osobowej załogi. Pierwszym krokiem ku temu miałoby być wydzierżawienie instalacji do produkcji biopaliw, najcenniejszej części majątku Trzebini. Deklaracji w sprawie przyszłości nie uzyskali, choć zarząd Orlenu twierdzi, że chce rozmawiać o problemach firmy - napisał "Puls Biznesu".
- Na najbliższym posiedzeniu spółki we wtorek zarząd ma rozpatrzyć postulaty związków zawodowych do- tyczące przyszłości spółki - twierdzi Dawid Piekarz, rzecznik Orlenu
Nieoficjalnie ze źródeł zbliżonych do koncernu wiadomo, że na posiedzeniu tym prawdopodobnie nie zapadnie ostateczna decyzja w sprawie Trzebini. Dlaczego? Otóż od dwóch lat w rafinerii tej trwa kontrola krakowskiego Urzędu Kontroli Skarbowej. Niedawno po raz kolejny przedłużono termin jej zakończenia. Tym razem do końca roku - czytamy w "PB".
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.