Rząd Turkmenistanu oznajmił w sobotę, że kończy subsydiowanie cen benzyny w tym bogatym w nośniki energii kraju. Zapowiedź spowodowała powstanie długich kolejek na stacjach benzynowych - poinformował portal Pb.pl.
Jak podaje Pb.pl, od poniedziałku na wniosek rządu Turkmenistanu, który kontroluje cały sektor energetyczny kraju, benzyna będzie sprzedawana na rynku wewnętrznym po niesprecyzowanej "cenie komercyjnej", zgodnie z dekretem opublikowanym w sobotę przez oficjalny dziennik "Neutralny Turkmenistan".
Właściciele pojazdów będą mogli na razie korzystać bezpłatnie z pewnej ilości paliwa. Dla samochodu osobowego to 120 litrów miesięcznie, dla ciężarówek i autobusów - 200 litrów, dla motocykli - 40 litrów. Mimo to zarówno w stolicy, jak i w innych miejscowościach przy stacjach benzynowych ustawiły się długie kolejki - pisze portal.