Latem rozpoczną się przygotowania do rozpoczęcia eksploatacji podmorskich złóż ropy znajdujących się niedaleko Wysp Kanaryjskich. Jak tłumaczy rząd w Madrycie, złoża są na tyle duże, że pozwolą ograniczyć import ropy naftowej do Hiszpanii aż o 10 procent. Z drugiej strony plany wydobycia w tym turystycznym regionie Hiszpanii budzą duże obawy.
Specjaliści szacują, że dzienne wydobycie z hiszpańskiej części złoża może wynieść około 140 tys. baryłek. Według koncernu naftowego Repsol oznaczałoby to, że złoże pokryje około 10 proc. zapotrzebowania na ropę naftową Hiszpanii. Podobne plany wydobywcze ma też Maroko.
Jednak Madryt ostro krytykowany jest przez mieszkańców wysp. Obawiają się, że rozpoczęcie wydobycia ropy naftowej spowoduje degradację środowiska naturalnego i odstraszy turystów. Tymczasem to właśnie turystyka jest podstawą gospodarki wysp.
Mieszkańców nie przekonuje nawet głos José Manuela Sorii, ministra przemysłu, energetyki i turystyki. Argumentuje on, że dzięki eksploatacji powstanie wiele nowych miejsc pracy, a to na wyspach które maja 35 proc. bezrobocie jest niezwykle istotne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Turyści zobaczą platformy naftowe u brzegów Wysp Kanaryjskich