Mijający tydzień na rynkach paliw charakteryzował się dużą zmiennością cen. Po wyraźnej korekcie technicznej na początku tygodnia rynek zamknie się na poziomie powyżej poziomów zamknięcia z ubiegłego piątku.
W Nigerii ponownie możliwe są zakłócenia w produkcji ropy (w ciągu ostatnich 2 lat produkcja ropy w tym regonie spadła z 2,5 do 1,7 mln bbl). W Brazylii groźba strajku może spowodować ograniczenia w produkcji ropy (głównym odbiorcami ropy z Brazylii są Chiny i USA). Iran poprzez próby rakietowe ponownie zachwiał stabilnością na Bliskim Wschodzie.
Dolar ponownie się osłabia po ratingu agencji Fitch, która stwierdziła, że recesja jednak nie ominie USA. Z technicznego punktu widzenia wzrosty cen ropy WTI powinny wyhamować w rejonie 147-150 USD. W cenach obecnie znajduje się premia za ryzyko więc jak tylko nieco ucichnie zamieszanie wokół Iranu ceny mogą zacząć ponownie spadać.
W kraju na gwałtowne wzrosty cen na ropie krajowy rynek hurtowy zareaguje od początku przyszłego tygodnia. Do dzisiaj ceny hurtowe spadały, bo rafinerie przełożyły w ten sposób spadki z początku tygodnia, a dodatkowo mocny złoty pogłębiał skalę obniżek.
W ślad za obniżkami w hurcie nie poszły na razie zmiany na stacjach. Jedynie część operatorów zdecydowała sie na obniżki, ale w większości przeważały jeszcze podwyżki. Stąd w przypadku benzyny średni poziom cen Eurosuper wzrósł o 1 grosz na litrze, a ceny diesla pozostały na poziomie w ubiegłego tygodnia czyli 4,73 zł/l.
Na stacjach w najbliższych dniach niestety nie spadną. Bardziej zdecydowany ruch cen, ale w górę możemy odczuć około 20 lipca.