Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk polecił przygotować projekt ustawy znoszącej cła na wwóz używanych samochodów z zagranicy, prócz pojazdów z Rosji, oraz opracować rozwiązania zmierzające do wprowadzenia całkowitego zakazu importu rosyjskich paliw.
Zdaniem ukraińskich mediów otwarcie rynku samochodów używanych będzie utrudnione ze względu na surowe normy ekologiczne, które wprowadzono z początkiem bieżącego roku. Ukraina przyjęła wówczas tzw. standard Euro 5, który ogranicza możliwość sprowadzania starych samochodów do pojazdów produkowanych od 2010 r.
Według portalu Liga.net zgodnie z obowiązującymi stawkami opłat do zakupionego za granicą za 15 tysięcy dolarów samochodu z 2012 r. z silnikiem diesla o pojemności 1800 centymetrów sześciennych, na Ukrainie trzeba dopłacić ok. 10,5 tys. dolarów. W cenę tę weszło cło w wysokości 1,5 tys. dolarów, 5-procentowy podatek importowy - 750 dolarów, opłata akcyzowa - 4047 dolarów oraz VAT - 4259 dolarów.
Premier poinformował także we wtorek, że Rada Ministrów inicjuje zakaz całkowitego importu paliw ropopochodnych z Rosji. Ukraina nie może handlować z państwem, które dokonało agresji na jej terytorium - wyjaśnił.
"Proszę ministerstwo gospodarki o opracowanie mechanizmu zakazu nabywania wyrobów ropopochodnych od agresora, którym jest Federacja Rosyjska" - powiedział Jaceniuk.
Przypomniał, że paliwa ropopochodne z Rosji nie są objęte sankcjami, które Kijów zastosował do tej pory wobec Moskwy. Zakaz importu paliw zostanie omówiony przez Radę Ministrów w najbliższy piątek - zaznaczył premier.
W 2015 roku najwięcej paliw Ukraina kupowała na Białorusi. Wartość importu z tego kraju wyniosła ponad 1,7 mld dolarów. Na drugim miejscu znalazła się Rosja. Sprzedała ona Ukrainie paliwa ropopochodne na sumę 845 mln dolarów. Trzecie miejsce zajęła Litwa, od której Ukraińcy kupili w zeszłym roku paliwa o wartości 414 mln dolarów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ukraiński rząd chce zakazać importu paliw ropopochodnych z Rosji