Czeski koncern Unipetrtol, kontrolowany przez PKN Orlen, poinformował, że wstrzymanie dostaw ropy do Czech rurociągiem "Przyjaźń" w żaden sposób nie wpłynęło na produkcję zakładów spółki.
Według niego, spółka współpracuje w tym zakresie z innymi udziałowcami zakładu Ceska Rafinerska, czyli Shell Overseas Investments i Eni International.
Według informacji dostępnych spółce Unipetrol, ograniczenie dostaw zostało spowodowane problemami technicznymi strony rosyjskiej. Nieoficjalnie mówi się jednak, że jest to reakcja Rosji na podpisanie przez Czechy umowy w sprawie instalacji na terenie tego kraju elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
- Nasza produkcja w żaden sposób nie ucierpiała. Nie zakładamy żadnych niedoborów paliw na krajowym rynku, ani podwyżek cen, które mogłyby być efektem takich niedoborów - dodał Ivan Ottis.