Urząd Regulacji Energetyki (URE) wyjaśnia, że zastanawiająco duże ilości paliw wytworzonych w Polsce poza rafineriami, zgodnie z opublikowanym przez urząd zestawieniem za czwarty kwartał 2017 roku, są rezultatem zbyt szerokiej definicji wytwarzania paliw ciekłych obowiązującej na polskim rynku. To jednak nie wszystkie wątpliwości związane z tymi danymi.
- Znaczące ilości paliw powstających w Polsce poza rafineriami są efektem szerokiej definicji, która za wytwarzanie uznaje także np. komponowanie paliw z dodatkami, co odbywa się w bazach paliw.
- Nie da się tym jednak wyjaśnić całkowitego braku w zestawieniu URE takich gatunków paliw jak paliwo lotnicze, lekki olej opałowy czy ciężki olej opałowy wśród paliw wytwarzanych w rafineriach.
- URE twierdzi, że zestawienie przygotowuje na podstawie sprawozdań od firm paliwowych, a PKN Orlen zapewnia, że w swoich sprawozdaniach zawiera wyprodukowane przez siebie wolumeny paliwa lotniczego LOO i COO.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: URE tłumaczy część wątpliwości w sprawie danych o produkcji paliw