Ceny sprężonego gazu ziemnego używanego do napędzania aut nie będą musiały być akceptowane przez Urząd Regulacji Energetyki - dowiedziała się "Gazeta Prawna".
Zwolnienia z taryfowania CNG chce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, (PGNiG), które jest obecnie praktycznie monopolistą na tym rynku. W sierpniu 2007 r. spółka złożyła do URE wniosek w tej sprawie, argumentując, że technologia wytwarzania tego rodzaju paliwa, podobnie jak gazu propan-butan, benzyny, oleju napędowego, jest technologią ogólnodostępną.
- Gaz ziemny jest objęty taryfami, które muszą być akceptowane przez URE. Taryfując CNG, robimy to powtórnie, co wydaje się nadmierną regulacją. To zniechęca potencjalnych inwestorów do wejścia na rynek i w ten sposób ogranicza konkurencję - przyznaje w "GP" wiceprezes URE.
Dodaje, że na rynku paliw do napędzania pojazdów panuje konkurencja, bo konsument ma wybór pomiędzy benzyną, LPG, dieslem i właśnie CNG. Na rynku CNG istnieje już precedens, gdyż w połowie 2007 r. URE zwolniło Karpacką Spółkę Gazownictwa (z Grupy PGNiG) z obowiązku taryfowania surowca na obszarze działania firmy, czyli na terenie całego województwa podkarpackiego oraz części województw małopolskiego, lubelskiego i świętokrzyskiego. Według obecnie obowiązującej taryfy 1 m sześc. CNG kosztuje 1,81 zł.
Przygotowywany projekt ustawy zakłada, że CNG jako paliwo płynne będzie objęty akcyzą na poziomie 7 gr za 1 m sześc., co będzie stanowiło 5 proc. ceny - informuje "Gazeta Prawna".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Urząd Regulacji Energetyki uwolni rynek CNG