Amerykańskie rafinerie zwiększają produkcję oleju napędowego oraz tną produkcję benzyny. Dzięki temu chcą zarobić na eksporcie drogiego diesla podał dziennik "Wall Street Journal".
Zdaniem gazety, popyt na olej w krajach rozwijających się rośnie znacznie szybciej niż na benzynę. Amerykanie z kolei zużywają coraz mniej energii.
- Cena diesla skoczyła w ciągu roku o 50 proc., a benzyny o 20 proc. To działa na producentów, którzy chcą zarobić jak najwięcej - tłumaczy Lynn Westfall, główny ekonomista amerykańskiej firmy naftowej Tesoro Corp, operatora trzech rafinerii.
Jego zdaniem, konsumenci w USA nie muszą się jednak obawiać, że większa produkcja oleju napędowego spowoduje dalszy wzrost cen benzyny.
SUBSKRYBUJ WNP.PL
NEWSLETTER
Wnp.pl: polub nas na Facebooku
Wnp.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Wnp.pl na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych
NAPISZ DO NAS