W ostatnim tygodniu powiększyła się odległość między cenami paliw podstawowych na polskim rynku. Nie powinniśmy także spodziewać się szczególnie dotkliwych podwyżek w następnych dniach. Pytanie tylko, czy bliżej piłkarskich mistrzostw Europy stacje paliw nie zechcą pokusić się o dodatkowy zarobek?
Niewzruszenie na poziomie 2,84 zł/l trwa autogaz, który jest imponująco stabilny cenowo (od października w tym samym przedziale). Nie poruszyły go nawet poważne obniżki w hurcie, jakich świadkami jesteśmy w ostatnich tygodniach.
Jeśli chodzi o prognozy na najbliższe dni - koszty tankowania nie powinny ulegać specjalnym zmianom - nie ma bowiem dostatecznych przesłanek ani do raptownego wzrostu, ani do dalszego opuszczania cen. Nie należy również spodziewać się ogólnokrajowej zwyżki związanej z nieodległym już przecież turniejem EURO 2012. Stacje nie pozwolą sobie raczej na chwilowe podbicie swych marż, wiedzą bowiem doskonale, że samym tylko zwiększonym obrotem i korzystnymi cenami będą w stanie przyciągnąć do siebie klientów i satysfakcjonująco zarobić. Nie należy zatem spodziewać się podwyżek o większej skali w większości kraju, a odejścia od tej normy winny raczej być sporadyczne.
Obecnie najdroższymi z województw są Mazowieckie, gdzie benzyna kosztuje 5,86 zł/l, oraz Opolskie i Świętokrzyskie z dieslem po 5,78 zł/l. Najtaniej tankują Górnoślązacy - Pb95 po 5,76 zł/l, a ON po 5,63 zł/l.
Jeśli chodzi o stolice województw - najtaniej zatankować można w Katowicach - za litr benzyny 95 płaci się tam 5,80 zł/l, a za litr diesla 5,69 zł/l. Na przeciwnym krańcu tabeli lokują się Gorzów Wlkp. z ceną 5,80 zł/l diesla, a także Lublin i Opole, gdzie za benzynę 95 trzeba zapłacić 5,88 zł/l.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Większy rozjazd cenowy między dieslem a benzyną