Według Departamentu Energii zapasy ropy w USA wzrosły w ubiegłym tygodniu o 2,5 mln baryłek, czyli bardziej niż oczekiwał rynek (spodziewano się wzrostu o 1 mln baryłek).
Zapasy paliw gotowych z kolei wyraźnie spadły (benzyny o 2,3%, a średnich destylatów o 2,5%), co było pochodną wzrostu popytu (szczególnie w przypadku średnich destylatów gdzie dostawy wzrosły aż o 14% i były najwyższe od listopada 2010).
- Odczyty z ostatniego tygodnia okazały się zaskakująco dobre, mimo systematycznego wzrostu cen na stacjach benzynowych. Konsumpcja benzyny wzrosła co prawda tylko nieznacznie (+0,3%), ale i tak pozwoliło to na odbudowanie dynamik wzrostu w ujęciu r/r liczonych dla kroczących średnich miesięcznych. Z oceną sytuacji na rynku diesla należy poczekać do następnego tygodnia, gdyż tak znacząca zwyżka popytu może mieć charakter jednorazowy. Warto zwrócić również uwagę, że ceny detaliczne z opóźnieniem odzwierciedlają rosnące ceny hurtowe, więc reakcja odbiorców finalnych może pojawić się również dopiero w kolejnych tygodniach – komentuje Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Bank.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Wzrost zapasów ropy, spadek rezerw paliw w USA