Na giełdach ropa zdrożała o 5 proc. benzyna i olej napędowy też. Podwyżki w kraju są przesądzone - umocnienie złotego wobec dolara ich nie zatrzyma
Eksperci zastanawiają się teraz, czy to tylko chwilowa reakcja rynku, czy może początek nowego trendu. Na drogiej ropie szczególnie zależy producentom, a saudyjski minister ds. ropy Ali al Naimi liczy na stopniowy wzrost notowań. OPEC - w którym Arabia Saudyjska jest największym producentem - od rozpoczęcia kryzysu już czterokrotnie obniżał limity wydobycia, ale wzrost notowań ropy był krótkotrwały, najwyżej kilkudniowy - czytamy w dzienniku.
Od tego, jak rozwinie się sytuacja na rynku naftowym, zależą ceny w naszym kraju. Czwartkowy wzrost notowań był tak wysoki, że polskie rafinerie najpewniej dziś jeszcze podniosą ceny hurtowe. - Choć dolar stracił na wartości wobec złotego, to jednak nie tyle, by zapobiec podwyżkom u producentów i w sprzedaży detalicznej - mówi w "Rz" Urszula Cieślak, ekspert Biura Reflex.
Z danych Refleksu, który monitoruje krajowy rynek, wynika, iż obecnie za litr eurosuper 95 trzeba zapłacić 3,87 zł, a oleju napędowego 3,62 zł (średnio w kraju). A to oznacza, że w ciągu tygodnia najpopularniejsza benzyna staniała o 4 gr, a diesel o 8 gr.
Kolejne dni mogą przynieść podwyżki. Jeśli notowania na zagranicznych giełdach nie spadną, to rafinerie mogą podnieść ceny nawet o 5 - 8 gr na litrze. I - jak uważa Urszula Cieślak - kierowcy będą musieli, zwłaszcza za benzynę, zapłacić więcej na stacjach. - Wiele zależy do tego, co stanie się na giełdach na początku tygodnia - dodaje.
A zatem ceny eurosuper 95 znów zbliżą się do 4 zł za litr, czyli takiego jak miesiąc temu. Od początku roku benzyna zdrożała już o 15 proc. (53 gr na litrze). Wzrost cen oleju napędowego wyniósł 8 proc. (ok. 20 gr).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Zapłacimy więcej za tankowanie