Zmarł Nikołaj Bajbakow - jeden z najbardziej wpływowych polityków ZSRR znany z planu zakręcenia Polsce kurków z ropą naftową i gazem w odwecie za "Solidarność" w 1981 r.
Nikołaj Bajbakow był wtedy szefem Gospłanu, państwowej Komisji Planowania. W czasach realnego socjalizmu była to wszechwładna instytucja w ZSRR, decydująca o produkcji i inwestycjach nie tylko całych branży, ale nawet poszczególnych zakładów.
Bajbakow rządził Gospłanem w latach 1955-58, a potem od 1965 r. przez 20 lat bez przerwy. Władzę utracił w 1985 r., odsunięty od kierowania Gospłanem i z fotela wicepremiera za sprzeciw wobec reform gospodarczych i społecznych szykowanych przez Michaiła Gorbaczowa, ostatniego przywódcę ZSRR. Do końca życia Bajbakow pozostał jednak zwolennikiem gospodarki planowej - czytamy w dzienniku.
Nie wiadomo, czy to Nikołaj Bajbakow osobiście wpadł na pomysł energetycznego odwetu wobec Polski za "Solidarność", ale doskonale musiał rozumieć argument zakręcenia kurków, bo przez całe życie był mocno związany z branżą paliwową. Urodził się w 1911 r. w Baku, ówczesnej stolicy przemysłu naftowego Rosji. Jego ojciec pracował przy odwiertach ropy, a Bajbakow poszedł w jego ślady i został w ZSRR inżynierem branży naftowej.
Wielką karierę zaczął w 1942 r., powołany przez Stalina na zastępcę komisarza ludowego ds. ropy naftowej, czyli wiceministra tej branży. Miał ochronić pola naftowe w Baku przed armią Hitlera, od czego zależały losy wojny. - Jeśli zostawisz Niemcom chociaż tonę ropy, to zostaniesz rozstrzelany. Ale jeśli Niemcy nie dotrą do Baku, a my nie będziemy mogli wznowić wydobycia ropy, to też zostaniesz rozstrzelany - wspominał kilka lat temu Bajbakow słowa Stalina. Bajbakow wypełnił oba zadania, ochronił złoża i wznowił produkcję, i za te zasługi został w 1944 r. mianowany przez Stalina komisarzem ds. ropy - przypomina "GW".
Po II wojnie światowej Bajbakow kierował wielkimi inwestycjami ZSRR w eksploatację nowych pól ropy naftowej na Syberii i w rozwój branży gazowej, która przed wojną dopiero raczkowała w ZSRR. Właśnie dlatego uchodzi za ojca branży naftowej i gazowej współczesnej Rosji. Docenił to Putin, który z ropy i gazu uczynił fundament odbudowy mocarstwowej pozycji Rosji i dwa lata temu uhonorował Bajbakowa Orderem za Zasługi wobec Ojczyzny - jednym z najwyższych odznaczeń państwowych Rosji.
Do końca życia Bajbakow działał w rosyjskiej branży paliwowej, ostatnio jako "główny pracownik naukowy" Instytutu Ropy i Gazu Rosyjskiej Akademii Nauk. O jego śmierci świat poinformował Gazprom.