W PKN wchodzi w życie nowy system zaszeregowania pracowników. Dla wielu z nich oznacza on degradację. Wprawdzie nie zmieni się ich pensja, ale też przez lata mogą nie zobaczyć podwyżek.
Zakłada m.in. ujednolicenie systemu zatrudniania, oceny i premiowania pracowników (dotychczas działały różne systemy, inny był w spadku po Petrochemii, inny po CPN). Likwiduje on też ponad 800 funkcjonujących w firmie stanowisk i wprowadza 50 grup zaszeregowania.
Dla pracowników Orlenu to degradacja. Niektórzy po kilkunastu latach pracy zostaną niżej zaszeregowani (np. ze starszych specjalistów staną się młodszymi) i stracą samodzielność. - Zmiana nazwy stanowisk nie wiąże się ze zmniejszeniem wynagrodzenia zasadniczego - zapewnia biuro prasowe Orlenu.
Ale nowe zaszeregowanie pozwoli spółce przez kilka lat nie podwyższać wynagrodzenia i oszczędzić pewnie miliony złotych. Wypowiedzenia zmieniające pracownicy Orlenu odbierają od wczoraj. I dowiadują się, jakie nowe stanowisko proponuje im PKN. Jeśli go nie przyjmą - zaczynają procedura zwolnienia. I co ciekawe - nie mają ścieżki odwoławczej.
- Czuję się oszukany - dodaje przewodniczący związku branżowego Ryszard Maliszewski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Związkowcy z Orlenu: zostaliśmy oszukani