XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

47 lat temu pożar w Rafinerii Czechowice pochłonął 37 ofiar

47 lat temu pożar w Rafinerii Czechowice pochłonął 37 ofiar
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

47 lat temu doszło do pożaru w Rafinerii Nafty w Czechowicach-Dziedzicach koło Bielska-Białej, który pochłonął 37 ofiar. 26 czerwca 1971 r. uderzenie pioruna w element zbiornika doprowadziło do katastrofy. Tragedię upamiętnia pomnik w centrum miasta.

  • W ciągu kilku minut ogień objął cały zbiornik oraz ropę rozlaną na "tacę" przy nim.
  • Z relacji uczestników akcji ratunkowej wynikało, że nikt nie panował nie tylko nad ogniem, ale i nad żywiołową akcją gaszenia.
  • Pożar miał wiele przyczyn. Strażacy ocenili później, że najpoważniejsze z nich to zbyt ciasne rozmieszczenie zbiorników i ich przestarzała konstrukcja.

Wieczorem nad Czechowicami-Dziedzicami przechodziła niewielka burza. Jeden z piorunów uderzył w tak zwany kominek oddechowy zbiornika ropy. Zbiorniki w rafinerii nie były wówczas wyposażone w "pływające dachy", które uniemożliwiają gromadzenie się mieszaniny wybuchowej nad powierzchnią ropy. To dlatego uderzenie wywołało zapłon oparów zgromadzonych w zbiorniku, w którym znajdowało się ok. 10 tys. ton ropy.

W ciągu kilku minut pożar objął cały zbiornik oraz ropę rozlaną na "tacę" przy nim. Huk eksplozji słychać było w odległości kilku kilometrów. Wówczas nikomu nic się nie stało.

Na miejsce docierały kolejne zastępy strażaków zawodowych i ochotników, a także milicjantów i żołnierzy. Rafineryjne instalacje gaśnicze były niesprawne. Strażacy mogli korzystać jedynie z własnego sprzętu. Z relacji uczestników akcji ratunkowej wynikało, że nikt nie panował nie tylko nad ogniem, ale i nad żywiołową akcją gaszenia.

Podczas gaszenia zbiornika dostało się niego kilkadziesiąt tysięcy litrów wody, które były podgrzewane przez palącą się na "tacy" ropę. Po godzinie 1 w nocy, 27 czerwca, woda osiągnęła temperaturę wrzenia i zaczęła przedzierać się ku górze zbiornika. Podnosząc lżejszą ropę naftową spowodowała jest wyrzut na odległość sięgającą ponad 200 m.

W zbiorniku rozległo się potężne bulgotanie, a w chwilę później wystrzelił w górę, sięgający kilkuset metrów słup ognia. Na strażaków i stojące niedaleko od palącego się zbiornika samochody spadło ok. 7 tys. ton płonącej ropy. Na miejscu zginęły 33 osoby. Cztery kolejne zmarły w szpitalach wskutek oparzeń. Obrażenia odniosło 105 osób. Zniszczone zostały 22 samochody pożarnicze.

Po wybuchu ogień rozprzestrzenił się na wydział destylacji acetonem, benzenem i toluenem, front odbioru ropy i stojące tam cysterny oraz kolumny destylacyjne. Zagroził też elektrociepłowni. Przez kilkadziesiąt godzin strażacy nie byli w stanie opanować pożaru. Dopiero 29 czerwca po godzinie 15 przypuścili skuteczny atak. Po kolei dogaszano wydziały rafinerii. Akcja trwała jednak jeszcze trzy doby.

Pożar miał wiele przyczyn. Strażacy ocenili później, że najpoważniejsze z nich to zbyt ciasne rozmieszczenie zbiorników i ich przestarzała konstrukcja, gdyż brakowało tzw. pływających dachów, nieodpowiednia instalacja odgromowa i niesprawna instalacja chłodząca zbiorniki. Brak było też odpowiedniego sprzętu technicznego i środków gaśniczych. Drogi pożarowe były źle wybudowane. Wylano na nich asfalt, który pod wpływem temperatury zaczęły płonąć.

Odbudowa zakładu trwała kilka miesięcy. Pożar przyczynił się do zwiększenia bezpieczeństwa w rafinerii. Nowe zbiorniki wybudowano w innej części zakładu, w bezpiecznej odległości od osiedli mieszkaniowych. Wyposażone zostały w nowoczesną instalacją odgromową, gaśniczą oraz "pływające dachy", dzięki którym niemożliwe jest gromadzenie się łatwopalnych par nad powierzchnią ropy.

Tragiczny pożar był trzecim, jaki wydarzył się w 1971 r. w czechowickiej rafinerii. Wcześniej zapaliła się wieża destylacyjna. Później pożar objął kilkadziesiąt cystern pod nalewakiem. Oba ugasiła zakładowa straż pożarna.

Czechowicka rafineria należała, obok rafinerii w Jedliczach, do najstarszych w kraju. Ich budowę amerykański koncern Sokony Vacuum Oil Incorporation New York rozpoczął w 1903 r. Od wielu lat nie prowadzi się tu już rafinacji ropy.

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: 47 lat temu pożar w Rafinerii Czechowice pochłonął 37 ofiar

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!