Skomentuj (3) 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Są menedżerowie na czasy prosperity i tacy na okres zaciskania pasa. Nie wszyscy nadają się do podejmowania trudnych decyzji związanych z niezbędnymi ruchami kadrowymi - odsłania w rozmowie z WNP.PL kulisy zmian w zarządzie Unimotu Adam Sikorski, współzałożyciel i główny akcjonariusz spółki, a od kilku dni jej nowy prezes.
- Zapewniam, że nie ma w tym żadnej tajemnicy, żadnego drugiego dna. Wyniki finansowe uległy pogorszeniu, co wynika ze zmiany otoczenia regulacyjnego i dużej presji na marże. Spółka podjęła decyzję o dostosowaniu rozmiarów biznesu do zmieniającego się otoczenia, jednak te zmiany były przeprowadzane za wolno, a naszym zdaniem są niezbędne.
Podsumowując - jedynym powodem jest szybkość zmian restrukturyzacyjnych czy dopasowania spółki do warunków rynkowych. Takie działania wiążą się także z ruchami kadrowymi, które wymagają zdecydowanych posunięć. Prezesowi Szoździe niełatwo było podejmować takie decyzje i poniekąd go rozumiem - do tej pory koncentrował się zwykle na rozwijaniu biznesu. Nie każdy menedżer radzi sobie w sytuacji restrukturyzacji.
Dodatkowo, nie zapominajmy, że ograniczenie liczby członków zarządu to również dla nas optymalizacja kosztowa.
Zakładaliśmy wcześniej, że powiększanie się luki importowej na rynku oleju napędowego będzie wpływać na wzrost przychodów firmy. Okazało się jednak, że nie można rozwijać tak dynamicznie tego sektora, bo jest zbyt duża presja na marżę. Jesteśmy elastyczną organizacją i nie wstydzimy się tego, że czasem trzeba zwymiarować nasz biznes, dostosowując go do otoczenia rynkowego.
Wspomniał pan o ruchach kadrowych. Jakiego rzędu zwolnień w grupie możemy się zatem spodziewać?
- Kiedy biznes rośnie, często jest tak, że mamy w firmie to, co lubimy, zamiast tego co potrzebujemy. Teraz będziemy pilnowali, żeby w naszej firmie było dokładnie to, czego potrzebujemy. To często są drobiazgi, w rodzaju zakupu tańszych produktów czy usług, które składają się na poważne oszczędności. Fundusz wynagrodzeń spółki rósł, bo mieliśmy zapewnić obsługę planowanych zwiększonych wolumenów, co ostatecznie nie nastąpiło. Dopracowujemy szczegóły zmian kadrowych, więc nie mogę mówić o liczbach, ale zgodnie ze strategią chcemy osiągnąć 10 mln zł łącznych oszczędności w skali roku. Cieszę się natomiast, że te ruchy nastąpią w obecnych warunkach rynkowych, w których nasi specjaliści bez trudu znajdą inną pracę.
W dalszej części wywiadu dowiesz się m.in.
- czy w wyniku zmian w zarządzie nastąpią korekty strategii Unimotu na lata 2018-2023;
- szczegółów na temat planów rozwoju sieci Avia w Polsce i na Ukrainie;
- kiedy sieć stacji Avia przekroczy próg rentowności i zacznie zarabiać;
- dlaczego konsolidacja PKN Orlen i Grupy Lotos może być dla Unimotu niepowtarzalną biznesową okazją.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Adam Sikorski: W Unimocie chcemy oszczędzać 10 mln zł rocznie