W ciągu pierwszych czterech miesięcy kontroli jakości punktów tankowania autogazu na polskim rynku Inspekcja Handlowa stwierdziła sprzedaż gazu niewłaściwej jakości na zaledwie dwóch stacjach.
To praktycznie błąd statystyczny, tym bardziej, że w 2008 roku skala nieprawidłowości na rynku LPG wynosiła ok. 4 proc., a w 2007 roku, kiedy kontrole jakości autogazu po raz pierwszy weszły w życie - ok. 8 proc.
- To tylko świadczy o tym, że system badania jakości autogazu idealnie spełnił swoją rolę - ocenia Andrzej Olechowski, dyrektor Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP).
Według niego to kolejne potwierdzenie obalenia mitu, że polski autogaz jest niewłaściwej jakości. - To już przeszłość. Dzisiaj dystrybutorzy gazu o wiele uważniej niż jeszcze kilka lat temu dobierają sobie dostawców surowca, dokładnie sprawdzają certyfikaty pochodzenia gazu, a także sami badają jakość paliwa na różnych etapach dystrybucji - przekonuje Andrzej Olechowski.
Jego zdaniem nawet jeśli komuś trafi się partia towaru nie spełniającego norm jakości, przed wypuszczeniem jej na rynek gaz jest odpowiednio blendowany, tak aby trafiając na stację spełniał już wszelkie wymogi jakościowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Autogaz czysty jak łza