Producenci kwestionują wyniki przetargu. Wybrany przez koncern z Płocka dostawca bioetanolu zaoferował cenę nieosiągalną dla rodzimych firm. Konkurencja oskarża go o dumping.
Oficjalne wyniki do dziś nie zostały jednak ogłoszone. Pojawiło się za to żądanie unieważnienia postępowania. Przesłał je do prezesa Orlenu Wojciecha Heydla Związek Gorzelni Polskich. Według niego wyłonione w przetargu firmy zaoferowały ceny dumpingowe, a wśród zwycięzców znalazł się "pośrednik z kraju spoza UE (Szwajcaria)" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
- Tak niska cena jest nie do osiągnięcia przez producentów z Unii, w tym z Polski. Nasza spółka Gorzelnie Polskie zakończyła licytację na cenie 2,25 zł/l. Uważamy, że zwycięzcy przetargu sprowadzają bioetanol z Brazylii - tam jest on produkowany trzy razy taniej niż w Unii, do tego z trzciny cukrowej. Tymczasem zgodnie z prawem 75 proc. biokomponentów musi pochodzić z surowców rolniczych z terenu Unii. Przyjęcie ceny bioetanolu na poziomie kosztów Brazylii spowoduje bankructwo i likwidację polskiego gorzelnictwa - argumentuje Jerzy Inorowicz, doradca prezesa ZGP.
Beata Karpińska z biura prasowego PKN Orlen SA: - Ten protest jest oderwany od rzeczywistości. Dokumentacja i wyniki przetargu nie przeszły jeszcze ostatecznej akceptacji korporacyjnej i nie zostały ogłoszone. ZGP protestuje, nie wiedząc, którzy i ilu oferentów otrzyma kontrakty na dostawy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Biopaliwa: gorzelnicy kontra Orlen