Rosną amerykańskie zapasy ropy, jej produkcja w Stanach Zjednoczonych jest rekordowo wysoka, a kurs dolara rośnie. Do tego dochodzi niepewność co do rozstrzygnięcia sporu handlowego USA-Chiny, obawy o Brexit i sankcje nałożone na Wenezuelę oraz Iran - to lista czynników, które "przygniatają" ceny ropy.
Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 62,46 dolarów za baryłkę, po spadku ceny o 0,37 proc.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 1,26 mln baryłek do 447,21 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE).
Produkcja ropy w USA wyniosła zaś w ub. tygodniu rekordowe 11,9 mln baryłek dziennie - podał DoE.
Tymczasem umacnia się amerykański dolar, w którym wyceniane są m.in. surowce, a tym ropa naftowa.
Inwestorzy czekają na rozstrzygnięcie sporu handlowego pomiędzy USA a Chinami, który wpływa negatywnie na globalny wzrost gospodarczy i może ograniczyć popyt na paliwa.
"Na rynkach jest dużo niepewności, w tym co dalej z wojną handlową, jaki będzie Brexit, do tego sankcje USA na Wenezuelę i Iran" - wymienia Tomomichi Akuta, starszy ekonomista Mitsubishi UFJ Research and Consulting Co.
Akuta zwraca uwagę na coraz bardziej napiętą sytuację na amerykańskim rynku paliw destylowanych.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły w ub. tygodniu o 2,26 mln b do 139,01 mln b - podał w swoim raporcie DoE.
Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zyskała 35 centów do 54,01 dolarów za baryłkę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ceny ropy znalazły się pod presją z wielu stron