W ubiegłym roku Chiny kupiły poza granicami kraju 280 mln ton ropy. Oznacza to, że import pokrywał aż 58,1 proc. krajowej konsumpcji. Jednak w ciągu pięciu lat udział importu wzrośnie do 66 proc.
Wyjaśnił, że „w przypadku destabilizacji na rynkach międzynarodowych oraz w Chinach kraj pozostanie praktycznie bez ropy naftowej, bo strategiczne zapasy paliw wystarcza Chinom zaledwie 19 dni”.
Jak zaznaczył, aby rozwiązać ten problem , Chiny muszą zmniejszyć lukę technologiczną w poszukiwaniach. - Nie możemy przejść do pełnej produkcji ropy ze złóż na Morzu Południowochińskim z powodu zacofania technologicznego – przyznał Teng.
Jednak na skok technologiczny w dziedzinie poszukiwań się nie zanosi. Najlepszą technologią dysponują bowiem koncerny Amerykańskie i wcale nie chcą się nią dzielić.
Na razie Chińczycy próbują m.in. wchodzić w spółki z zagranicznymi koncernami, które dysponują odpowiednia wiedzą. Jednak jak przyznaje Pekin, firmy nie są chętne do dzielenia się wiedzą.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Chiny coraz bardzie zależne od importu ropy