Od połowy listopada obserwujemy obniżki cen na stacjach, których zapowiedzią były spadki cen hurtowych notowane na rynku krajowym od początku miesiąca. O ile na części stacji ceny benzyny i diesla spadały od 5 do 10 groszy, to średnia cena benzyny w kraju jest niższa niż przed tygodniem 2 grosze na litrze. Za Eurosuper 95 płacimy 4,32 zł/l, natomiast cena diesla kształtuje się na średnim poziomie 3,83 zł/l.
Analiza cen na rynku hurtowym w analogicznym okresie wskazuje na miejsce do dalszych obniżek cen paliw na stacjach. Od początku listopada ceny paliw w hurcie spadły bowiem o około 12 groszy na litrze, a oleju napędowego o 14 groszy na litrze. O ile jeszcze spadną ceny na stacjach będzie ostatecznie uzależnione od sytuacji na rynku ropy naftowej. Ostatnie korekty cen ropy w dół powinny utrzymać spadki cen hurtowych, co w konsekwencji powinno doprowadzić do kolejnych kilkugroszowych obniżek na stacjach na początku grudnia.
Przed rokiem za litr Eurosuper 95 płaciliśmy średnio 3,82 zł/l, czyli o 50 groszy na litrze miej niż obecnie. Cena oleju napędowego wynosi obecnie 3,83 zł/l, czyli dokładnie tyle co rok temu. Natomiast w przypadku autogazu kierowcy płacą dzisiaj 2,08 zł/l, czyli o 11 groszy na litrze mniej w stosunku do poziomu z końca listopada ubiegłego roku.
Ropa –gwałtowna wyprzedaż i spadek poniżej 75$
Końcówka mijającego tygodnia na rynku ropy naftowej upływa pod znakiem gwałtownej wyprzedaży – od czwartku notowania spadły już ponad 5%. Wszystko za sprawą znacznego umocnienia dolara. Tym samym ceny ropy wybiły się z trwającej od miesiąca konsolidacji i w piątek rano styczniowa seria kontraktów na ropę WTI w Nowym Jorku wyceniana jest na poziomie 73$. Pierwsze silne poziomy wsparcia znajdują się na poziomach 72,80$ i 69,50$.W najbardziej pesymistycznym scenariuszu ceny mogą spaść do poziomu 68$. Wszystko będzie zależało od utrzymania wsparć w rejonie 72,80$. Ceny ropy Brent w Londynie kształtują się na poziomie około 1,5$ wyższym, ale również jest to poziom poniżej 75$.
Kurs EUR/USD po osiągnięciu rejonu 1,5140 w czwartek cofnął się do poziomu 1,4850 co od razu znalazło swoje odbicie w spadku cen złota i ropy naftowej. Wszystko po lekkiej panice związanej z problemami finansowymi Dubaju, co może odbić się na kondycji kilku banków europejskich, które udzielały dużych pożyczek. Chodzi między innymi o BNP Paribas oraz Deutsche Bank. Ceny ropy nie reagowały wzrostami na ostatnią falę osłabienia dolara w związku z czym można było przypuszczać, że w przypadku umocnienia dolara na rynku ropy zobaczymy dużą przecenę gdyż pro wzrostowe fundamenty rynku ze względu na wysoki poziom światowych zapasów paliw pozostają słabe.
Zapasy ropy i benzyn w USA wzrosły po 1 mln bbl, natomiast destylatów spadły 0,5 mln bbl. Konsumpcja produktów ropopochodnych wzrosła w skali tygodnia 1,6% do poziomu 18,8 mln bbl. W porównaniu z rokiem ubiegłym popyt na ropę w USA jest około 3% niższy. Rosja w założeniach do budżetu na 2010 i 2011 rok przyjęła średni poziom cen ropy Ural na poziomie odpowiednio 58$ i 59$. Obecnie ceny ropy Ural kształtują się na poziomie 75$, czyli około 1$ poniżej cen ropy Brent. Rząd Rosji ocenia jednak prognozy te jako bardzo konserwatywne i wierzy w wyższy poziom cen ropy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czekają nas spadki cen paliw na stacjach