Czy możemy mówić już o początku tegorocznych podwyżek? Ceny paliw zaczynają wzrastać. To niestety może być początek wiosennego odbicia, w wyniku którego diesel na licznych stacjach znalazł się już poniżej benzyny 95 – co zresztą zapowiadaliśmy.
Rafinerie podnoszą cenniki ostrożnie
W dniu dzisiejszym cena średnia benzyny bezołowiowej 95 w polskich rafineriach wynosi 4414 zł/m sześc. – co daje nam zmianę na przestrzeni tygodnia wynoszącą około 10 zł. W tym samym momencie diesel kosztuje średnio 4429 zł/m sześc., a więc tutaj zwyżka jest nieco większa – około 35 zł/m sześc. W tym przypadku nie możemy również pominąć zmian cen oleju opałowego, który notował zwyżkę o skali podobnej do diesla i kosztuje dziś ponad 3184 zł/m sześc.
Ceny na stacjach w górę
W wypadku cen detalicznych nie sposób prognozować inaczej - zwyżka już się zaczęła i może jeszcze potrwać. Poziom cenowy benzyny, przy obecnych cennikach hurtowych wskazuje na stosunkowo niewielkie marże stacyjne, a tym samym sugeruje możliwość podniesienia cen do poziomu 5,44-5,56 zł/l. Diesel może w najbliższym czasie na stacjach stać się paliwem tańszym od benzyny, jednak w tym tygodniu w cenach średnich jeszcze nie było to zauważalne. Dla oleju napędowego poziom cenowy prognozowany na przyszły tydzień to 5,48-5,59 zł/l.
Dla autogazu ceny zapewne nie obniżą się znacząco - choć na to wskazywałyby istotne spadki w hurcie. Należy jednak mieć świadomość istotnej korelacji cen tego paliwa z benzyną. Z tego natomiast wynika dość nikła szansa na większą zmianę w dół. Póki co zatem najbardziej prawdopodobne jest ulokowanie się tego paliwa w przedziale 2,62 - 2,70 zł/l. Będzie tu istotną rolę odgrywac ponadto lokalne zróżnicowanie cen, w wyniku którego rozpiętość różnic między województwami na terenie Polski wynosi kilkanaście groszy/l.
Perspektywa gospodarczego ożywienia sprzyja drogiej ropie
Cena ropy Brent sięgnęła w tym tygodniu poziomów, z jakimi ostatni raz mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie września 2012 r. W piątkowy poranek inwestorzy na giełdzie w Londynie za baryłkę surowca płacili rekordowe w tym roku 117,93 USD. Wzrost notowań ropy napędzały kolejne dane makro, sugerujące poprawę kondycji globalnej gospodarki.
Publikowane w mijającym tygodniu wskaźniki aktywności sektora usług w Niemczech i Stanach Zjednoczonych oraz dane na temat bilansu handlu zagranicznego Chin były potwierdzeniem wcześniejszych sygnałów wskazujących na ożywienie w gospodarkach będących największymi konsumentami ropy. Szczególnie istotne dla rynku naftowego są informacja z Chin, które pokazują rosnące zapotrzebowanie na ropę ze strony Państwa Środka.
Analizując fundamenty obserwowanych w ostatnim czasie wzrostów trzeba też pamiętać o działaniach amerykańskich władz monetarnych, które realizują kolejny program luzowania ilościowego. Dostęp do taniego dolara tradycyjnie wywiera dodatkową presję na zwyżkę notowań ropy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy ceny paliw rozgrzeją zimę?