Ceny ropy wracają 18 lipca do spadków - negatywnie działa na nie m.in. raport American Petroleum Institute, który szacuje wzrost zapasów w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym tygodniu na 0,6 mln baryłek. Cenom ropy przeszkadza też aprecjacja dolara.
Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje 18 lipca o 0,6 proc., do 71,6 dolarów za baryłkę.
Denominowane w juanach kontrakty na ropę drożeją natomiast na giełdzie energetycznej w Szanghaju o 0,5 proc., do 481,5 juanów za baryłkę.
Ceny spadają po publikacji raportu American Petroleum Institute, który wskazał przed oficjalnymi środowymi danymi, że amerykańskie zapasy ropy wzrosły w ubiegłym tygodniu o przeszło 0,6 mln baryłek. Konsensus analityków zakładał spadek zapasów o około 3 mln baryłek.
Analitycy wskazują też, że na spadki cen ropy wpływa aprecjacja dolara. Dolar w ciągu ostatnich trzech dni umocnił się do euro o 0,5 proc. W środę o godz. 8.30 EUR/USD kwotowany jest po 1,1627.
"Dobra denominowane w dolarach, takie jak ropa, tracą obecnie swój rynkowy powab" - ocenił Will Yun z Hyundai Futures.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dolar nie pomógł cenom ropy naftowej