Polscy kierowcy nie mają w tym tygodniu powodów do radości. Skokowy wzrost cen dla wielu mógł być zaskoczeniem. Co gorsza, to niestety dopiero początek wzrostowego biegu cenowych wykresów.
Rafinerie muszą podwyższać ceny
W ostatnich dniach ceny hurtowe wszystkich paliw odnotowały wyraźną zwyżkę - średnia rafineryjna cena benzyny Pb95 wynosi dzisiaj 3793 zł/m sześc. - czyli o 80 zł więcej niż przed tygodniem, a w przypadku benzyny Pb98 (w cenie 4006 zł/m sześc.) jest to nawet o 90 zł więcej. Olej napędowy jest w tej chwili sprzedawany w cenie 3661 zł/m sześc., a więc o niemal 60 zł drożej w porównaniu z ubiegłym tygodniem.W przypadku oleju opałowego jesteśmy świadkami wzrostu o ponad 66 zł do poziomu 2442 zł/m sześc.5 zł w detalu
Niestety pięciozłotowy wynik za benzynę 98-oktanową w przyszłym tygodniu może stać się ogólnokrajową normą. Średnie ceny tego paliwa znajdą się zapewne w widełkach 4,97-5,09 zł/l. W cenach benzyny Pb95 pojawia się natomiast prognoza na poziomie 4,65-4,77 zł/l. Olej napędowy także będzie drożeć i znajdzie się w przedziale 4,54-4,65 zł/l. W przypadku autogazu oczekujemy cen w rejonie 2,13-2,20 zł/l.Ropa najdroższa od dwóch lat
W mijającym tygodniu cena surowca na giełdzie w Londynie zbliżyła się do poziomu 65 dolarów. Najwięcej, bo 64,65 USD, baryłka ropy Brent kosztowała w trakcie wtorkowej sesji. Dzisiaj przed południem kupujący płacili za nią nieco ponad 64 dolary. Argumentów za kontynuacją zwyżki dostarczyły wydarzenia w Arabii Saudyjskiej.Saudyjski następca tronu Muhammad ibn Salman, w ramach deklarowanej walki z korupcją, umocnił swoją władzę. Po koniec ubiegłego tygodnia doszło do licznych aresztowań m.in. przedstawicieli rodziny królewskiej i członków rządu. Te wewnętrzne zawirowania politycznie nie przełożą się prawdopodobnie na bieżącą politykę naftową głównego rozgrywającego w OPEC, ale gwałtowność zmian powoduje, że cenach ropy pojawia się dodatkowa premia za ryzyko. Szczególnie, że widać też wzrost napięcia na linii Rijad-Teheran. Saudyjczycy oskarżają Irańczyków o podsycanie konfliktu w Jemenie.
Argumentem przemawiającym za wysokimi cenami ropy jest ponadto niemal powszechne przekonanie, że na najbliższym posiedzeniu OPEC, zaplanowanym na koniec listopada, członkowie kartelu zdecydują o przedłużeniu okresu obowiązywania porozumienia w sprawie ograniczenia wydobycia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Droga ropa, drogie paliwa. A to dopiero początek wzrostów