Transport ropy naftowej z Iraku do Turcji został wstrzymany po tym, jak wybuch zniszczył rurociąg Kurku - Ceyhan - poinformowała telewizja Al Sumaria. Wstępne szacunki przewidują, że przerwa w dostawach potrwa nie dłużej niż 48 godzin.
Na miejsce wypadku dotarła już grupa ekspertów, która ma określić przyczyny wypadku i oszacować zakres szkód. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami komisji, uszkodzenie rurociągu było rezultatem "wybuchu improwizowanego ładunku wybuchowego".
Al Sumaria poinformowała, że eksperci wchodzący w skład komisji spodziewają się wznowienia tłoczenia ropy w ciągu 48 godzin. Źródło w firmie będącej właścicielem rurociągu podkreśliło, że magazyny ropy w Ceyhanie dysponują obecnie zapasami w wysokości ponad miliona baryłek surowca (ok. 140 tys. ton), co sprawia, że eksplozja nie powinna mieć żadnego wpływu na wielkość eksportu irackiej ropy.