Presja aktywistów klimatycznych na duże fundusze inwestycyjne, aby rezygnowały z udziałów firm związanych z wydobyciem paliw kopalnych, nabrała wiatru w żagle po tym, jak z najnowszego badania wynika, że zaangażowanie światowego kapitału w ten segment może się zmniejszyć o 2,6 bln dolarów.
Rok wcześniej w tym samym badaniu podobne deklaracje złożyło jedynie 181 instytucji i 656 inwestorów indywidualnych.
Arabella informuje, że zdecydowaną większość podmiotów zobowiązujących się do wychodzenia z akcji firm wydobywczych stanowią duzi inwestorzy, tacy jak fundusze emerytalne, grupy wyznaniowe czy fundusze uniwersyteckie.
Według analityków tej firmy, jeśli świat ma sobie poradzić z kryzysem klimatycznym wywołanym globalnym ociepleniem, rezerwy paliw kopalnych: ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla kamiennego, o wartości ponad 100 bln dolarów, powinny pozostać pod ziemią. Dla części inwestorów takie wyliczenia zwiększają ryzyko inwestowania w udziały spółek wydobywczych.
Ruch propagujący wychodzenie z inwestowania w akcje spółek wydobywczych poparł właśnie Leonardo DiCaprio, megagwiazda światowego kina, który zobowiązał się do sprzedaży akcji spółek wydobywczych w imieniu własnym i fundacji DiCaprio. - Zmiana klimatu znacząco pływa na zdrowie naszej planety i wszystkich jej mieszkańców. Musimy przejść na gospodarkę czystej energii, która nie jest zależna od paliw kopalnych, najważniejszego powodu tego globalnego problemu - napisał aktor świadczeniu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Fundusze zapowiadają redukcję zaangażowania w firmy wydobywcze