Minister skarbu Aleksander Grad poinformował w środę, że w ciągu kilku-kilkunastu dni resort skarbu zaprosi inwestorów do udziału w międzynarodowym przetargu na zakup akcji Grupy Lotos. Skarb Państwa chce sprzedać do 53 proc. akcji grupy.
"Z uwagi na to, że ta transakcja będzie finalizowana w następnym roku, uznaliśmy, że nie ma potrzeby tak bardzo się spieszyć (z zaproszeniami - PAP)" - powiedział dziennikarzom Grad. Dodał, że przygotowywane jest memorandum i inne dokumenty, które będą wysłane w zaproszeniu do inwestorów.
Pytany o chętnych do udziału w tym procesie powiedział, że "nie warto na początku procesu mówić, kto jest zainteresowany i czy zainteresowanie to jest małe czy duże". Z kręgu inwestorów wykluczył natomiast PGNiG, ze względu na "kluczowe biznesy" tej spółki, które byłyby zagrożone w razie nabycia akcji Lotosu.
Przedmiotem negocjacji z inwestorami, oprócz ceny, ma być m.in. pakiet inwestycyjny, zabezpieczający funkcjonowanie spółki. Prezes Lotosu Paweł Olechnowicz podkreślił w czwartek, że każda oferta w sprawie kupna do 53 proc. udziałów Lotosu będzie analizowana m.in. pod kątem strategii spółki, dotyczącej wydobycia i poszukiwania surowców.
Możliwość prywatyzacji Lotosu ma gwarantować zmiana zapisu w "Polityce energetycznej Polski do 2030 roku". Obowiązująca obecnie rządowa strategia dla sektora paliwowego zakłada, że udział Skarbu Państwa w Grupie Lotos nie może być niższy niż 50 proc.
Lotos jest grupą kapitałową sektora paliwowego, w skład której, oprócz spółki-matki, wchodzą spółki: Lotos Czechowice, Lotos Jasło i Lotos Petrobaltic (prowadzi wydobycie ropy naftowej i gazu spod dna Bałtyku) oraz kilkanaście spółek-córek.