Od początku miesiąca ceny ropy na światowych giełdach spadły już o ponad siedem procent. - Sytuacja światowej gospodarki może wskazywać, że wychodzenie z kryzysu nie będzie tak szybkie jak wcześniej zakładano - przyznaje sekretarz generalny OPEC Abdullah al Badri.
- Wszystko wskazuje, że możliwy jest dalszy spadek cen - przyznaje al. Badri.
Analitycy sa zgodni, spadek cen wywołały złe informacje makroekonomiczne.
W Europie (UE) bez pracy jest ponad 15 mln ludzi, co oznacza najwyższą stopę bezrobocia od dekady. W USA bezrobocie sięgnęło 9,5 proc. To 26-letnie maksimum.
W praktyce oznacza to, że tyle osób oszczędza także na paliwie, bo jest do tego zmuszona.
Nic więc dziwnego, że specjaliści są zgodni ze ceny ropy mogą nadal spadać. - Nie byłbym zaskoczony, gdyby cena baryłki ropy spadła nawet poniżej 50 dolarów. Wiele wskazuje, że wzrost zakupów był tylko chwilowy i teraz powrócił do wcześniejszego poziomu - uważa Victor Shum, analityk Purvin & Gertz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gwałtowna przecena ropy