Władze Bahrajnu oświadczyły, że wybuch z 10 listopada, który spowodował pożar tamtejszego rurociągu naftowego, był "terrorystycznym" aktem sabotażu dokonanym z udziałem Iranu.
"(Piątkowy) incydent był aktem sabotażu i niebezpiecznym aktem terroryzmu w celu zaszkodzenia najważniejszym interesom państwa i bezpieczeństwu narodu. Akty terrorystyczne, których kraj doświadczał w ostatnim czasie, były rezultatem bezpośrednich kontaktów z Iranem i otrzymanych od niego instrukcji" - głosi oświadczenie, jakie wydał minister spraw wewnętrznych Bahrajnu, szejk Raszid ibn Abd Allah al-Chalifa.
Według władz, pożar rurociągu koło wioski Buri, około 15 km od stolicy państwa Manamy, został już opanowany. Rurociąg ten transportuje z Arabii Saudyjskiej ropę z użytkowanego przez nią wspólnie z Bahrajnem podmorskiego pola naftowego Abu Safa.
"Atak na rurociąg spowodował wstrzymanie przesyłania ropy do Królestwa Bahrajnu" - oświadczyło saudyjskie ministerstwo energetyki dodając, że wzmocniono ochronę wszystkich własnych instalacji naftowych i są one obecnie całkowicie bezpieczne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Iran oskarżany przez Bahrajn o udział w ataku na rurociąg naftowy