Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zapewnił we wtorek, że jego kraj dysponuje rezerwami walutowymi pozwalającymi na wytrzymanie nawet kilkuletniego embarga na sprzedaż ropy. Powtórzył, że jego kraj ma prawo do energetyki nuklearnej.
"Mamy tyle twardej waluty, ile potrzebujemy, a nasz kraj poradzi sobie nawet wtedy, gdy nie sprzedamy ani jednej baryłki ropy przez dwa czy nawet trzy lata" - dodał Ahmadineżad, cytowany przez agencję AP.
Jak informuje AP, Iran przerwał tymczasem dostawy ropy do Grecji. Irańska państwowa telewizja anglojęzyczna Press TV poinformowała z kolei, że Teheran wstrzymał eksport ropy do Hiszpanii. To kolejne, po Wielkiej Brytanii i Francji, kraje europejskie, wobec którego Teheran zastosował sankcje, będące reakcją na zapowiedziany w styczniu przez UE zakaz importu irańskiej ropy. Zakaz ma wejść w życie w lipcu.
Według źródeł w przemyśle naftowym Hiszpania i Grecja w ostatnich dwóch miesiącach znacząco zmniejszyły import irańskiej ropy w związku z zapowiedzianym unijnym embargiem i rosnącymi trudnościami z dokonaniem zapłaty.
Negocjacje sześciu mocarstw z Iranem na temat irańskiego programu nuklearnego zostaną wznowione w sobotę 14 kwietnia w Stambule.
Iran jest podejrzewany, że pod pretekstem rozwoju energetyki atomowej usiłuje wyprodukować broń nuklearną, czemu stanowczo i systematycznie zaprzecza. Izrael i Stany Zjednoczone dały już do zrozumienia, że jeśli dyplomacja zawiedzie, to może dojść do ataku na irańskie instalacje nuklearne.