Minister obrony Izraela Awigdor Lieberman poinformował w piątek o "natychmiastowym" wstrzymaniu przez jego kraj dostaw ropy naftowej do Strefy Gazy. To odpowiedź na regularne demonstracje Palestyńczyków przy granicy z Izraelem.
Zobacz też:Izrael odcina Strefę Gazy od dostaw paliw
W tym tygodniu weszło w życie porozumienie wypracowane przez ONZ, na mocy którego do Strefy Gazy zaczęła być dostarczana zwiększona ilość paliwa, finansowana przez Katar.
Zobacz też:Bank Światowy: Strefa Gazy jest w gospodarczym upadku
Dodatkowa ropa miała zwiększyć produkcję prądu w jedynej w Strefie Gazy elektrowni, po to, aby do tej palestyńskiej enklawy energia elektryczna dostarczana była dłużej niż cztery godziny dziennie, jak to miało miejsce wcześniej. Zdaniem strony katarskiej dostawy miały "zapobiec pogorszeniu się sytuacji humanitarnej w Gazie" i nie były "uwarunkowane politycznie".
W piątkowych protestach przy granicy z Izraelem zginęło sześciu Palestyńczyków. Izraelska armia potwierdziła, że żołnierze otworzyli ogień do demonstrantów, i wyjaśniła, że strzały padły po tym, gdy ładunek wybuchowy zniszczył graniczną barierę i tłum Palestyńczyków przedostał się na stronę izraelską.
Protesty w Strefie Gazy przy granicy z Izraelem trwają od 30 marca i zostały nazywane przez Palestyńczyków "Wielkim Marszem Powrotu". Nazwa ta nawiązuje do żądania Palestyńczyków umożliwienia im powrotu do ich domów znajdujących się na terytorium Izraela, które opuścili lub z których zostali wygnani w 1948 roku.
Izrael, ze względu na charakter jego odpowiedzi na demonstracje, stoi w obliczu międzynarodowej krytyki. Organizacje obrońców praw człowieka piętnują rozkazy strzelania do demonstrantów ostrą amunicją jako bezprawne, ponieważ zezwalają żołnierzom na stosowanie potencjalnie morderczej broni przeciwko nieuzbrojonym ludziom. Izrael utrzymuje, że broni swej granicy i mieszkańców pobliskich terenów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Izrael wstrzymuje dostawy paliwa do Strefy Gazy