Iskrzy na linii Transpetrol i Ceska Rafinerska. Największy przetwórca ropy naftowej w Czechach i słowacki operator ropociągów nie mogą się porozumieć co do cen i wielkości przesyłu ropy do czeskich zakładów.
W czym jest problem?
Czeskie spółki chcą zmniejszyć ilość odbieranego od Transpetrolu surowca. W grę wchodzi także niższa cena. Powodem takiej decyzji jest spadek popytu na paliwa i produkty ropopochodne na czeskim rynku. Według czeskich specjalistów zapotrzebowanie na paliwa i produkty ropopochodnie może spaść w tym roku do poziomu z 2003 roku.
Transpetrol zaproponował nowe rozwiązania, ale te nie znalazły uznania u Czechów. Na razie mamy więc pat.
Pozycję przetargową czeskich firm wzmacnia możliwość dostaw ropy rurociągiem IKL. Według Słowaków IKL ma zbyt małą przepustowość aby obsłużył rafinerie i Paramo. Co dalej nie wiadomo. Obie strony zapowiadają, że sprawa będzie dalej rozpatrywana.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kłótnia o tranzyt ropy do Czech - co z paliwami dla czeskich spółek Orlenu?