Shell oraz inne kompanie wydobywcze sprzeciwiają się proponowanym zmianom w regulacjach, które zmuszą je do ujawnienia stawek płaconych za surowce w poszczególnych krajach - pisze "Financial Times"
Propozycje budzą jednak wiele wątpliwości przemysłu wydobywczego. Shell przedstawia szereg alternatywnych rozwiązań, argumentując, że proponowane zmiany dadzą "ograniczony wpływ i niejasne korzyści". Firma popiera ideę, ale chce rozróżniania na płatności na poziomie krajowym, regionalnym i lokalnym. Poza tym powinien zostać ustalony "pojedynczy, bezwzględny próg ujawnienia" płatności, pisze "FT".
Zdaniem koncernów wydobywczych nowe regulacje będą uciążliwe i niezgodne z lokalnym prawem. Na przykład w Katarze informacje na temat płatności za surowce są poufne ze względu na bezpieczeństwo narodowe. BHP Billiton, jeden z największych koncernów branży, wątpi przy tym, by zmiany pomogły w przyszłości zwalczyć korupcję.
Pomysł popierają natomiast między innymi George Soros i Bill Gates. Soros tłumaczy, że jako inwestor chciałby wiedzieć, czy firma, w którą inwestuje, ma przejrzyste relacje z rządami. Natomiast założyciel Microsoftu w liście do amerykańskiej komisji papierów wartościowych (SEC) przypominał na początku lutego, że zasoby naturalne Afryki w eksporcie były warte 246 mld dol. w 2009 roku, czyli prawie sześć razy więcej, niż wynosi pomoc rozwojowa dla tego kontynentu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koncerny wydobywcze lobbują przeciw przepisom antykorupcyjnym