Premie i wyższe wymagania wobec menedżerów. Takie plany ma na przyszły rok grupa Lotos, jedna z największych firm paliwowych w kraju, która będzie teraz pracować nad poprawą efektywności swych pracowników
– Chcemy poprawić efektywność pracy. Oczekujemy od ludzi większego zaangażowania, innowacyjności – wyjaśniała Joanna Tyszka, dyrektor Biura Zarządzania Zasobami Ludzkimi grupy Lotos, podczas niedawnego spotkania z dziennikarzami. Jak dodała, wzrosną też wymagania wobec kadry menedżerskiej. To dlatego, że w poprawie efektywności ma pomóc zaplanowane na przyszły rok przejście na zarządzanie przez cele. Tej jesieni grupa zaplanowała dla swych menedżerów szkolenia, które nauczą ich nowej formy zarządzania, a zwłaszcza umiejętności wytyczania celów. Jedno – dwudniowe kursy obejmą ok. 600 osób.
Co roku Lotos inwestuje w szkolenia swych pracowników ok. 3 mln zł. Od początku ubiegłego roku grupa wprowadziła też specjalne kursy dla nowych pracowników, by poznali specyfikę biznesu firmy i jej kulturę organizacyjną.
Wśród nowych pracowników jest 111 techników i inżynierów zatrudnionych w ramach rozpoczętego wiosną ub. roku programu Kadra 2009. Do końca czerwca Lotos chce zatrudnić jeszcze dziewięć osób i tym samym zrealizuje plany skompletowania 120-osobowej załogi tzw. aparatowych, którzy będą obsługiwać nowoczesne instalacje do przerobu ropy naftowej. Gdańska rafineria będzie je uruchamiać w latach 2009 – 2011 - pisze "Rzeczpospolita".
Jak ocenia Joanna Tyszka, w najbliższych latach zatrudnienie w grupie kapitałowej Lotos powinno się utrzymać na obecnym poziomie. Będą jednak większe zmiany w niektórych spółkach zależnych, np. w szybko rozwijającej się Lotos Kolej. Grupa, w której średnia pensja brutto wynosi 7 tys. zł miesięcznie (na początek absolwenci szkół średnich mogą liczyć na 2800 zł, a pracownicy z dyplomem uczelni na 3200 zł), nie obawia się braku chętnych do pracy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lotos da więcej zarobić