W Ministerstwie Gospodarki trwają prace nad nowelizacją ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego. Projekt wciąż znajduje się jednak na etapie konsultacji wewnątrzresortowych. Tymczasem dostosowanie naszego prawa do końca roku wymusza unijna dyrektywa.
- W dniu 30 lipca 2012 r. projekt ustawy został skierowany do konsultacji wewnątrzresortowych. Zgodnie z regulaminem prowadzenia prac legislacyjnych w MG po zakończeniu tego etapu projekt zostanie skierowany na posiedzenie Kierownictwa Ministerstwa Gospodarki. Uzyskanie akceptacji Kierownictwa MG jest warunkiem koniecznym do przekazania projektu do konsultacji międzyresortowych i społecznych – informuje biuro prasowe resortu.
Według naszych wcześniejszych informacji projekt zakłada możliwość przejęcia przez Państwo, a konkretnie Agencję Rezerw Materiałowych, 30 proc. zapasów obowiązkowych utrzymywanych przez podmioty prywatne. Proces ten miałby potrwać pięć lat – w 2013 roku ARM przejąłby 10 proc. zapasów a w kolejnych czterech latach po pięć procent rocznie.
Jest to propozycja stanowiąca minimum zapisane w dyrektywie. Wcześniejsze zapowiedzi resortu dawały jednak branży nadzieje na rozwiązanie wykraczające poza to minimum. Mówiło się nawet o całkowitym wykupie zapasów – jednorazowo lub w okresie 10 lat. Pomysł ten upadł jednak ze względu na sprzeciw Ministerstwa Finansów co do sposobu sfinansowania przejęcia.
Ministerstwo póki co nie chce jednak zdradzać zapisów projektu. – Do chwili przyjęcia projektu przez kierownictwo MG, nie może on zostać uznany za propozycję Ministerstwa Gospodarki i przedstawiany podmiotom zewnętrznym. W tym kontekście przedwczesne jest przedkładanie informacji dotyczących szczegółowych rozwiązań, w tym finansowych – poinformowało nas biuro prasowe MG.
Oprócz samej wielkości zapasów przejmowanych przez ARM istotnym problemem pozostaje również kwestia dostępności zapasów na wypadek sytuacji kryzysowej. – Nie jest tajemnicą, że w chwili obecnej nie ma technicznych możliwości uruchomienia zapasów np. z magazynów kawernowych Orlenu w odpowiednim czasie. IKS Solino nie dysponuje infrastrukturą pozwalającą na dostatecznie szybkie wypompowanie ropy. Wąskim gardłem są również rurociągi, którymi ta ropa miałaby zostać dostarczona do Płocka – mówi nam ekspert rynku paliwowego. Jego zdaniem bez nacisku ze strony Państwa płocki koncern nie zdecyduje się na konkretne inwestycje w tym kierunku. Bezpieczeństwo, jakie mają gwarantować zapasy obowiązkowe, pozostanie więc iluzoryczne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MG wciąż pracuje nad ustawą o zapasach