Chodzi oczywiście o nas – kierowców pojazdów napędzanych zarówno benzyną, jak i dieslem. Równość zaś przejawia się w tym, że za podstawowe paliwa płacimy w trwającym tygodniu tyle samo. Ostatni raz jednakową cenę dla obu z nich widzieliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Od jesieni także przyzwyczailiśmy się do przewagi diesla nad benzyną. Tymczasem trend ten niebawem może się skończyć…
Zaskakujący dla wielu kierowców może być ruch cen autogazu, które obniżyły swoją średnią do 2,84 zł/l, a taki poziom ogólnopolski nie był widziany przez nas od połowy grudnia ubiegłego roku. Sądząc z obserwacji rynku hurtowego mieszanki propan-butan w Polsce możemy sądzić, że nieznaczna obniżka na stacjach może mieć jeszcze dalszy ciąg.
Wśród cen w poszczególnych województwach widzimy niewielką rozpiętość. Za benzynę najtaniej płacić trzeba w Wielkopolsce i na Górnym Śląsku - 5,74 zł/l, zaś najdrożej - w Małopolsce - 5,80 zł/l. Jeśli chodzi o olej napędowy - najtańsze jest Podlasie z ceną 5,71 zł/l, najdroższy zaś region świętokrzyski, gdzie ON kosztuje 5,84 zł/l.
Stolicą wojewódzką o najtańszej benzynie jest w tym tygodniu Rzeszów z ceną 5,68 zł/l.O grosz taniej natomiast kupić można olej napędowy w Białymstoku, gdzie jest on najtańszy spośród polskich miast wojewódzkich. Warto zaznaczyć też, że w tym właśnie mieście różnica między Pb95 a ON jest siedmiogroszowa na korzyść benzyny. W tym tygodniu benzyna najdroższa jest w Krakowie - 5,81 zl/l, a olej w Szczecinie - 5,88 zł/l.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na stacjach wszyscy jesteśmy równi!