Sklepy na stacjach paliw uważane są potencjalnie za głównego beneficjenta ustawy ograniczającej handel w niedziele. Sami operatorzy stacji jeszcze nie zacierają jednak rąk przed wejściem nowych przepisów w życie. Ich zdaniem to nie regulacje, a klienci wymuszają czynione zmiany w sklepowych asortymentach. A zmiany są widoczne.
Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że płocki koncern opublikował specjalne oświadczenie, w którym zaprzeczył jakoby zmiana statutu miała jakikolwiek związek z nowymi przepisami. Orlen przekonywał, że powodem jest zmiana modelu zaopatrzenia stacji i kupowanie części produktów sklepowych bezpośrednio u producentów i dostawców zamiast w hurtowniach prowadzonych przez podmioty trzecie, co wynika ze strategii koncernu przyjętej w grudniu 2016 roku.
PKN Orlen ujawnił, że pracuje nad pilotażowym projektem zmiany systemu dystrybucji, który po fazie testów miałby obejmować wszystkie stacje własne koncernu oraz tę część stacji franczyzowych, które już teraz korzystają z potencjału zakupowego PKN Orlen. Pilotaż ma ruszyć w lipcu 2018 roku na 100 stacjach własnych, a pełne wdrożenie, wraz ze stacjami franczyzowymi, planowane jest na styczeń 2019 roku.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy właściciele stacji paliw przygotowują się na napływ nowych klientów, którzy do tej pory robili zakupy w sklepach w niedzielę oraz czy spodziewają się wzrostu obrotów w swoich placówkach.
W dalszej części artykułu czytaj m.in.:
- Jakiego wzrostu sprzedaży spodziewają się operatorzy stacji paliw w niedziele objęte zakazem handlu;
- Czy sieci stacji przygotowują się na nowe przepisy rozbudowując sklepy lub dostosowując asortyment;
- Które stacje najbardziej skorzystają na ograniczeniu handlu;
- Czy rozważane jest nawiązanie przez sieci stacji współpracy z sieciami handlowymi;
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na zakazie handlu w niedziele skorzystają stacje benzynowe? Operatorzy: będziemy bacznie obserwować rynek