Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Ceny średnie paliw na stacjach w Polsce po Dniu Wszystkich Świętych pozostały praktycznie niezmienione w porównaniu z poprzednim tygodniem. Dla oleju napędowego i autogazu jest to wręcz kolejny tydzień z rzędu, gdy cena przeciętna jest taka sama. Ruchy w kolejnych dniach również nie powinny być duże, ewentualnie ograniczyć się do kilkugroszowej "kosmetyki".
Benzynę 95 średnio najtaniej zatankować można obecnie w województwie dolnośląskim (choć i w tym regionie występują bardzo duże rozwarstwienia cenowe między różnymi miejscowościami, np. Wrocławiem a Legnicą), natomiast największy wydatek obecnie czeka na kierowców kupujących to paliwo w podkarpackim. Olej napędowy najtaniej kosztuje również na Dolnym Śląsku, najdrożej zaś w województwie opolskim. W przypadku autogazu na czoło rankingu miejsc najkorzystniejszych do odwiedzenia przez tankujących wysunęły się teraz lubelskie i łódzkie, zaś na drugim końcu znalazło się zachodniopomorskie.
W tym tygodniu oczy wszystkich uczestników rynku paliwowego skupione są na amerykańskich władzach monetarnych. Fed (odpowiednik polskiego banku centralnego) obraduje obecnie nad kierunkami polityki monetarnej na następne miesiące, a wielu graczy i ekonomistów uważa, że wprowadzi kolejne posunięcia łagodzące politykę, które mają służyć pobudzeniu wzrostu ekonomicznego. Miałoby to pośredni skutek w postaci wzrostu popytu również na energię, czyli m.in. na ropę i produkty jej przerobu. Na fali tych oczekiwań w pierwszej części tego tygodnia przełamany został przez cenę ropy poziom 85 USD za baryłkę, dawno nie notowany. Decyzja Fed, to jaka będzie, czy spełni oczekiwania rynkowe czy też rozczaruje – to wszystko będzie miało kolosalny wpływ na notowania w drugiej części tygodnia. Gdyby decydenci w Stanach zaskoczyli, np. prowadząc działania na mniejszą skalę, to pewnie doprowadzi to do szybkiej korekty cenowej w dół. Oczywiście sytuacja na rynkach międzynarodowych przełoży się również na Polskę.
