Początek listopada utrwala tendencję wzrostową na hurtowym i detalicznym rynku paliw, jednak wzrosty w większym stopniu dotyczą stacji paliw. Hurtowe ceny benzyny i oleju napędowego w stosunku do poziomu z ubiegłego piątku są wyższe odpowiednio o 10 – 16 i 21 PLN/1000 l.
Spadku cen możemy się spodziewać w ramach weekendowych promocji, po których paliwa podrożeją . Ponowny wzrost cen ropy nie wróży najlepiej. Jeśli jej ceny pozostaną na obecnym poziomie, a złoty nie umocni się wobec dolara, to szansa na tańsze tankowanie będzie znikoma. W przyszłym tygodniu prawdopodobne wydają się podwyżki cen na stacjach prywatnych, które dotychczas nie zmieniły cen w stopniu w jakim zmian dokonały stacje sieciowe.
Ropa - rynek szybko odrabia straty
Ceny listopadowych kontraktów na ropę WTI w Nowym Jorku i Brent w Londynie w piątek rano notowane są 3,5% powyżej minimum z mijającego tygodnia. Tym samym surowiec notuje ponad 3$ wzrost w skali tygodnia a do tegorocznych maksimów brakuje tylko 1,5$. Średnioterminowy trend wzrostowy na rynku pozostaje silny, a prawdopodobieństwo wzrostu cen ropy do poziomu 86$ jeszcze w tym roku jest stosunkowo wysokie.
Dobrym prognostykiem na dzisiejszą sesją jest wczorajszy ponad 2% wzrost indeksu Dow Jones. Oczy wszystkich inwestorów zwrócone będą na dane z amerykańskiego rynku pracy. O godzinie 14.30 poznamy dane na temat zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (oczekiwany spadek 170 tys.) i wielkość stopy bezrobocia w październiku. W USA stopa bezrobocia jest najwyższa od 26 lat i w ubiegłym miesiącu najprawdopodobniej wzrosła do poziomu 9,9%.
Amerykańskie zapasy ropy spadły w minionym tygodniu o 3,9 mln bbl, jednak nadal poziom rezerw – 335,9 mln bbl jest 21 mln bbl (7%) powyżej pięcioletniej średniej i 24 mln bbl (8%) wyższy w porównaniu z rokiem ubiegłym. Raport Amerykańskiego Departamentu Energii pokazał dalszy znaczny spadek importu ropy do USA. W minionym tygodniu import spadł o 0,76 mln bbl/d do poziomu 8,12 mln bbl/d. Ostatnio tak niski poziom importu obserwowaliśmy w roku 1994. Stosunkowo niski popyt, spadek marż rafineryjnych przekładają się na niski poziom produkcji ropy co zmniejsza jej import. Produkcja amerykańskich rafinerii na poziomie 14,24 mln bbl/d jest 0,5 mln bbl/d niższa niż przed rokiem. W październiku wskaźnik wykorzystania zdolności przerobowych amerykańskich rafinerii na poziomie 82% był najniższy od 1987 roku. Mamy już pierwsze oznaki początku sezony grzewczego na półkuli północnej. Zapasy oleju opałowego w USA ze względu na niskie temperatury powietrza wzdłuż amerykańskiego wybrzeża Atlantyku spadły 1 mln bbl do poziomu 50,6 mln bbl. Konsumpcja produktów ropopochodnych w USA wzrosła w minionym tygodniu do poziomu 19,1 mln bbl/d, jednak jest nadal 4,5% poniżej poziomu z roku ubiegłego.
Rosja największy obecnie producent ropy na świecie (biorąc pod uwagę faktyczną ilość ropy dostarczaną na rynek, gdyż potencjalne zdolności produkcyjne Arabii Saudyjskiej są większe-12 mln bbl/d) zwiększyła w październiku produkcję ropy do poziomu 10,04 mln bbl/d (42,47 mt).Jest to poziom 1,8% wyższy niż przed rokiem i rekordowy w posowieckim okresie. Wzrost produkcji jest przede wszystkim wynikiem zwiększenia produkcji przez OAO Rosneft z pól naftowych na północy Syberii.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Paliwa na stacjach wciąż drożeją