Zdaniem prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza wprowadzenie spółki Petrobaltic na giełdę jest tylko jednym z możliwych sposobów pozyskania środków na dalsze inwestycje w wydobycie ropy i gazu na Bałtyku. - Wiele zależeć będzie od tego, czy uda nam się pozyskać strategicznego inwestora, który wsparłby nasze działania w upstreamie - powiedział wnp.pl prezes koncernu.
Według aktualnej strategii Grupy Lotos w 2012 roku koncern z własnych źródeł chce pozyskiwać 1 mln ton ropy rocznie. Na czerwiec tego roku Lotos planuje aktualizację strategii w sektorze upstream. - W tej chwili wciąz trwają analizy potencjalnych zmian w strategii. Projekt dokumentu ma być gotowy w marcu - potwierdził prezes Lotosu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Petrobaltic może, ale nie musi trafić na giełdę