W perspektywie kilku lat możliwe jest zwiększenie produkcji ropy naftowej przez PGNiG z obecnych pół do ponad 1,5 mln ton - uważa Waldemar Wójcik, wiceprezes PGNiG odpowiedzialny w spółce za górnictwo naftowe.
- Prowadzimy kilka interesujących projektów poszukiwawczych poza granicami Polski, uruchamiane są także nowe odwierty w naszym kraju. To wszystko napawa optymizmem, co do perspektyw zwiększenia wydobycia węglowodorów – dodaje nasz rozmówca.
Jednak z prozaicznych powodów wydobyta poza granicami Polski ropa najpewniej nigdy nie dotrze do naszych zakładów przeróbczych.
Wytłumaczenie tej sytuacji jest dość proste. Po pierwsze nasze rafinerie nie są przygotowane do głębokiego przerobu wszystkich gatunków ropy. Dochodzą do tego względy ekonomiczne ropy np. z Libii, czy Egiptu nie opłacałoby się wieźć do naszego kraju.
Najprawdopodobniej zostanie ona sprzedana na rynku, lub wymieniona na dosatwy surowca z innego kierunku.