W Katowicach przed jedną ze stacji benzynowych koncernu Shell w czwartek odbył się obywatelski protest. Pikietujący domagali się bojkotu brytyjsko-holenderskiej sieci, gdyż firma wchodzi w skład konsorcjum budującego gazociąg Nord Stream 2.
Shell jest obok Engie, OMV, Uniper i Wintershall jedną z firm konsorcjum budującego wraz z Gazpromem rurę Nord Stream 2. Każda z tych firm zobowiązała się do sfinansowania 10 proc. z ogólnych kosztów kontrowersyjnego gazociągu, czyli według obecnych wycen wynoszących 9,5 mld euro.
Nord Stream 2 to projekt dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześc. surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 r. Po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi. Jego ewentualne opóźnienie mogłoby zmusić Rosję do podpisania kolejnego kontraktu na tranzyt z Ukrainą. Na razie jednak nie ma sygnałów, że Gazprom wstrzymuje budowę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pikieta przed stacją Shell w proteście przeciwko Nord Stream 2