Po wyborach prezydenckich na Ukrainie, zakończonych zwycięstwem Wiktora Jakukowycza, pojawiają się poważne obawy czy uda się pomyślnie zakończyć wieloletnie starania o przedłużenie rurociągu Odessa-Brody do Płocka.
Realność tego scenariusza poddaje jednak w wątpliwość prezes Sarmatii, spółki powołanej przez Polskę, Ukrainę, Azerbejdżan, Gruzję i Litwę w celu realizacji projektu korytarza transportowego kaspijskiej ropy do Europy Środkowo-Wschodniej. - Przypomnę tylko, że podobne obawy pojawiały się, kiedy pan Janukowycz obejmował stanowisko premiera Ukrainy. Efektem tego rzeczywiście były zmiany we władzach Ukrtransnafty, a co za tym idzie także Sarmatii, tyle tylko, że zmiany te nie przełożyły się na negatywne konsekwencje. Odniosłem nawet wrażenie, że podejście strony ukraińskiej do projektu stało się mniej polityczne, a bardziej biznesowe - twierdzi Marcin Jastrzębski.
Jak będzie ostatecznie - okaże się zapewne w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Marcin Jastrzębski zapewnia jednak, że Sarmatia póki co pracuje normalnie i realizuje wcześniej założony harmonogram prac przygotowawczych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Po wyborach na Ukrainie: koniec szans na Odessa-Brody-Płock?