Średnie wydobycie ropy w Iranie, w trzech ostatnich miesiącach osiągnęło 3,63 mln baryłek na dobę. Jednak to około 10 proc. mniej niż planował Teheran. Ten bowiem chciał, aby wydobycie surowca osiągnęło już we wrześniu poziom 4 mln baryłek.
Problemy Iranu martwią jednak chyba tylko Teheran. Pozostali wielcy eksporterzy ropy naftowej to właśnie w Republice Islamskiej upatrują główną przyczyną braku porozumienia co do kwot wydobycia surowca. A bez ograniczenia produkcji trudno będzie, aby cena baryłki ropy (159 litrów) przekroczyła poziom 50 i więcej dolarów.
Teheran tłumaczy bark zgody na redukcję chęcią odzyskania utraconego rynku i potrzebą odbudowy kraju.
Jednak problem ze zwiększeniem produkcji mogą spowodować, że Teheran zacznie przychylnym okiem patrzeć na plany ograniczenia wydobycia, zwłaszcza że sam nie bardzo może rzucić na rynek dodatkowe ilości paliwa.
Sporo będzie wiadomo po zaplanowanym na 26-28 września spotkaniu z udziałem krajów OPEC i Rosji. Tam mają zostać wysunięte projekty porozumienia. Od zgody wszystkich krajów zależeć będzie, czy wejdzie ono w życie.