Roberto Castello Branco - ekonomista z uniwersytetu w Chicago i twardy zwolennik prywatyzacji - zostanie szefem największej brazylijskiej firmy, koncernu naftowego Petroleo Brasileiro SA (Petrobras) - ogłosił sztab prezydenta elekta Jaira Bolsonaro.
- Pewna część może zostać sprywatyzowana, ale nie wszystko. To jest przedsiębiorstwo o znaczeniu strategicznym - oświadczył prezydent elekt, pytany o nominację dla Castello Branco. Nowy prezes oficjalnie obejmie stanowisko po tym, gdy zaprzysiężony zostanie Bolsonaro, co stanie się 1 stycznia 2019 r.
Castello Branco jest kolejną osobą związaną z wydziałem ekonomii Uniwersytetu w Chicago - znanego z promowania klasycznej, wolnorynkowej gospodarki - która ma objąć kluczowe stanowiska w administracji Bolsonaro. Z tej samej uczelni wywodzą się też Paulo Guedes, który ma zostać ministrem gospodarki, oraz Joaquin Levy, mający kierować państwowym bankiem rozwoju BNDES.
Głoszący prawicowo-populistyczne poglądy Bolsonaro wygrał w październiku wybory prezydenckie, obiecując m.in. ostrą walkę z przestępczością oraz ukrócenie pleniącej się w Brazylii korupcji.
Petrobras znajduje się w centrum skandalu korupcyjnego, w który zamieszana jest istotna część brazylijskiej klasy politycznej. Afera i toczące się od czterech lat śledztwo przyczyniły się też do pogorszenia się wyników finansowych koncernu. W zeszłym roku firma zanotowała prawie 140 milionów dolarów straty. Niemniej nadal jest ona jedną z największych na świecie - w sporządzanym przez magazyn "Forbes" rankingu 500 największych spółek świata zajęła w tym roku 73. miejsce.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Roberto Castello Branco będzie szefem Petrobrasu