Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku krajowe rafinerie w jeszcze większym stopniu niż do tej pory będą sprowadzały ropę naftową z innych kierunków niż Rosja. Szczególnie perspektywiczne wydają się dostawy z Iranu.
Polskie firmy naftowe w ostatnich dwóch latach dość wyraźnie zmniejszyły swoje uzależnienie od dostawców ze Wschodu. Szczególnie Grupa Lotos, wykorzystując swoje położenie w pobliżu Naftoportu, postawiła na sprowadzanie wielu gatunków surowca z różnych kierunków. Już w 2015 roku udział rosyjskiej ropy w przerobie gdańskiej rafinerii, który jeszcze kilka lat wcześniej znacząco przekraczał 90 proc., zmniejszył się do niewiele ponad 75 proc. W obecnym roku ten udział będzie zbliżony, a w kolejnych latach ropa z innego kierunku niż Rosja może mieć dla Lotosu jeszcze większe znaczenie.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.