Po piłkarskich emocjach Polacy coraz bliżej myślami są już letnich urlopów i wyjazdów. A tu dobrym prognostykiem jest zejście cen średnich o trzy grosze na litrze benzyny i cztery – na litrze oleju napędowego.
W 25 tygodniu roku widzimy solidny spadek – zarówno cen ropy na świecie, jak i paliw na polskich stacjach. To dobry wynik w obliczu bliskich już letnich wakacji, a co ważne – nie widać, żeby tendencja w krótkim czasie miała się odwrócić.
Komentarz do zmian cen ropy i paliw w okresie 18-22 czerwca 2012 r.
Czy w rafineriach są podstawy do spadku?
W ostatnim tygodniu ceny hurtowe paliw w polskich rafineriach odnotowały zauważalny spadek. O niemal 90 złotych – do poziomu 4249,30 za 1000 l – potaniała benzyna bezołowiowa 95. W tym samym czasie o niemal 100 złotych – do 4181 zł – zszedł olej napędowy.
Widać więc, że do polskich koncernów paliwowych docierają skutki globalnej obniżki cen, a co za tym idzie – obniżki w detalu są tylko kwestią czasu. Ponieważ w hurcie autogazu również widzimy zauważalne redukcje cen – tedy możemy się spodziewać podobnego zachowania również w przypadku cen LPG na stacjach.
Coraz dalej od 6 złotych
Prognozy na przyszły tydzień wskazują, że jest mocno prawdopodobne, iż kolejne tygodnie będą dalszym ciągiem odchodzenia od widma "6 zł za litr", które niedawno jeszcze wisiało nad rynkiem paliw w Polsce.
Szacunki e-petrol.pl dla benzyny 95 to 5,65-5,77 zł/l, a dla jej "starszej siostry" Pb98 - 5,84-5,99 zł/l. Widać więc, że do granicznego poziomu wydaje się pozostawać solidny bufor, przynajmniej w przypadku najpopularniejszych paliw. Olej napędowy będzie prawdopodobnie kosztował 5,57-5,70 zł/l. Za litr autogazu średnia cena wyniesie wg naszych kalkulacji 2,73-2,82 zł/l.
Ropa poniżej 90 USD
Słaba sytuacja gospodarcza w Europie i w USA powoduje konsekwentnie obniżanie się wycen ropy. W dniu dzisiejszym widzimy poziom 89,92 dol. za baryłkę, co jest pierwszym od wielu miesięcy zejściem poniżej 90 dol.
W tym tygodniu mieliśmy od czynienia z rekordowym (od 22 lat) poziomem zapasów naftowych w USA, co z pewnością przyczyniło się do takiego wyniku surowca. Nie pomógł wzrostom środowy wynik posiedzenia Rezerwy Federalnej, która nie wsparła rynku na tyle, aby cena czarnego złota ruszyła w górę. Problemów natury makroekonomicznej jest na tyle dużo, aby jednorazowa poprawa sytuacji mogła wyciągnąć ropę z cenowego dołka.
Niewątpliwie w mijającym tygodniu trudno znaleźć optymistyczne doniesienia z Europy - dziś słabo wypadł niemiecki indeks Ifo - mierzący klimat gospodarczy naszego zachodniego sąsiada. W tym tygodniu napływały z Niemiec też słabe dane dot. inflacji czy wynik indeksu Zew. Niemcy są jednym z tych uczestników europejskiego rynku, których problemy nie dotykały w tak istotnym stopniu, jak kraje południa Europy. Dziś widzimy już, że kiepska kondycja wielkich gospodarek Starego Kontynentu daje się odczuć choćby w postaci niżej wycenianej ropy.
oprac. Jakub Bogucki, e-petrol.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropa coraz tańsza, paliwa też