Ceny ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych rosną i są na poziomie 72,5 dolara za baryłkę. Waszyngton nakłada nowe sankcje na Wenezuelę, a to oznacza, że może być problem z dostawami wenezuelskiej ropy.
Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 26 centów, do 79,48 USD za baryłkę.
Na giełdzie paliw w Szanghaju ropa w dostawach na wrzesień drożeje o 0,6 proc., do 485,5 juanów za baryłkę.
W poniedziałek 21 maja prezydent USA Donald Trump podpisał dekret nakładający nowe sankcje na Wenezuelę po tym, gdy w niedzielnych wyborach na stanowisko prezydenta został ponownie wybrany lider PSUV Nicolas Maduro.
Administracja USA uznała te wybory za "farsę" i zapowiedziała dalsze wywieranie presji na Caracas, aby przywrócić tam demokrację.
Prezydent Trump zaapelował do "reżimu Maduro, aby jak najszybciej przywrócił w kraju demokrację, przeprowadził wolne i uczciwe wybory, uwolnił natychmiast i bez stawiania jakichkolwiek warunków wszystkich więźniów politycznych i przestał przyczyniać się do całkowitej degradacji ekonomicznej wenezuelskiego społeczeństwa".
Spełnienie tych warunków mogłoby odwrócić konsekwencje sankcji, jakie USA wprowadziły na Wenezuelę w poniedziałek.
Analitycy Barclays oceniają, że produkcja ropy w Wenezueli może spaść poniżej 1 mln baryłek dziennie w nadchodzących miesiącach - z 1,5 mln baryłek dziennie notowanych w kwietniu.
Tymczasem w USA spodziewany jest spadek zapasów ropy - eksperci prognozują, że zapasy surowca zmniejszyły się w ubiegłym tygodniu o 2 mln baryłek.
We wtorek swój niezależny raport o zapasach paliw w USA w ub. tygodniu poda Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę zrobi to Departament Energii USA (DoE).
Ropa na NYMEX 21 maja zdrożała o 96 centów, czyli 1,4 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropa nadal drożeje, a powodów do obaw przybywa