Wycena głównych benchmarków ropy naftowej kontynuuje wczorajsze zniżki. Inwestorzy czekają na rozwój wojny handlowej oraz grają pod spekulacje o poziomie zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych.
Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 0,3 proc., do 72,8 dolarów za baryłkę.
W poniedziałek 23 lipca WTI straciła 0,5 proc., po wcześniejszych zwyżkach nawet o 1,5 proc.
Na rynku dominuje od poniedziałkowego popołudnia podaż, po tym jak w pojawiły się nieoficjalne informacje o wzroście zapasów w głównym punkcie przeładunkowym ropy w Cushing w amerykańskim stanie Oklahoma. Rozbudziło to spekulacje o problemach z przepustowością rurociągów, transportujących surowiec z amerykańskiego interioru na wybrzeże.
Analitycy prognozują, że zapasy ropy w USA w zeszłym tygodniu spadły o 3,1 mln baryłek, a w Cushing o 900 tys baryłek. Oficjalne dane na ten temat przedstawione zostaną 25 lipca.
Sentyment do rynku surowcowego studzi również niepewność co do przyszłości globalnych relacji handlowych. Prezydent USA Donald Trump potwierdził w ubiegłym tygodniu gotowość nałożenia ceł nawet na 500 mld dolarów chińskiego importu.
Przedstawiciele grupy 20 największych gospodarek świata ostrzegli w weekend przed negatywnymi efektami barier handlowych dla globalnej gospodarki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropa naftowa tanieje, ale poziom zapasów może to zmienić