Spółka z udziałem Rosjan chce uniemożliwić wznowienie eksploatacji ropociągu, który dostarczał tranzytem przez Białoruś ropę do rafinerii Orlen w Możejkach oraz na Łotwę - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Jak czytamy w "GW", która powołuje się na informacje ze strony internetowej firmy LatRosTrans, zarządzającej ropociągiem do litewskiej rafinerii, na razie rura z Białorusi przez Litwę na Łotwę jest napełniona ropą, co umożliwia szybkie wznowienie przesyłu, ale dwa tygodnie temu łotewsko-rosyjska firma ogłosiła, że usunie ropę z rury i po remoncie napełni ją gazem technicznym.
Władze Białorusi twierdzą, że te plany powstały w inspiracji Rosjan, którzy chcą uniemożliwić wykorzystanie rury z Łotwy do tranzytu na Białoruś ropy z Wenezueli.
34 proc. udziałów w firmie LatRosTrans ma spółka rosyjskiego Transnieftu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropociągiem do Możejek nie popłynie ropa?